Efekt wytrącenia

Nieujarzmiony półbóg
mojego ego
wytrącony z równowagi
korodującym zlepkiem
niechcianej prostoty

twoje gardło
ściśnięte ramionami
bezsensu

odejdż
zostaw po sobie
nie umyte naczynia
i kurz
pod marynarka
ten najbliżej serca

bo w zastygłej chwili
ja
to nadal upośledzony
motyl
zamknięty w poczwarce


Nechbet

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2005-11-02 00:10
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Nechbet > < wiersze >
uœmiech | 2005-11-09 11:28 |
Więc to uczucie nie jest upoœledzone, a tylko ukryte w naszym wnętrzu, jakby w poczwarce :)
uœmiech | 2005-11-09 11:27 |
Nie zgodzę się z jednym: upoœledzony. Np. uczucie - poczštkowo nie ma kreacji, jest jak kopciuszek błškajšcy się po kuchni przeznaczenia, życia, by wreszcie ukazać swoje ja, miłoœć, piękno. Wiersz: jakże piękny.
Nechbet | 2005-11-02 12:26 |
bardzo ładnie to napisałaœ, dziękuję, pozdrawiam cieplutko:)
wiedzma | 2005-11-02 12:04 |
lecz jesli nie teraz , to za pewien czas motyle skrzydla beda mogly rozlozyc sie do lotu i poczuc smaganie wiatru i powiew wolnosci na swej delikatnej powierzchni...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się