Róża
Byłam twoją różą
Kwitnącą w sercu
Zapachem spełnienia...
Lecz czas wszystko zmienia!
Wyrwałeś mnie , wyrzuciłeś z serca
Umieściłeś w wazonie goryczy, samą...
Zasmucona patrzyłam w okno
Z żalem słuchałam jak rozpacza pianino
W salonie tak ciemno!
I pusto...
Tylko regał z książkami
Każda agituje swymi zwierzeniami
Oczy swoje zamykam na świat
I udaję, że nic nie słyszę...
Pochylam głowę rozpaczona
Czuję się niczym kobieta...porzucona!
Lecz, cóż to! słońce promieniami rzuca
Wprost w moje zwiotczałe płatki
I z wszystkich sił łapię się tych ramion
Z mojego serca na zawsze znika... on!
biała róża
|