Zgubiłam brzmienie...
W moim życiu przeciąg
Spadają z parapetów doniczki
Odkąd odszedłeś...
Zwiędły na obrazie słoneczniki
I niebo jakby czarną farbą maźnięte
Korony drzew topią się w smole
Bezwiednie tracą swobodę ruchów
Martwe staje się pole...
I wciąż pali się, we mnie nadzieja
Że wtulę się w twoje ramiona
Nie gasi jej stojąca obok mnie...
Szklanka łez słona
Choć twoje serce nagle zamilkło
Wciąż wyraźnie je słyszę...
Widać potrafię się wsłuchać
Nawet w ciszę...
biała róża
|