Na wieczność

Podniosła się z martwej podłogi
kroplami żalu zmoczyła usta
Patrzyła tylko w jedną stronę
przerażająca oczu pustka

Sznur zawiązanych westchnień
na szyi dyndał jej smutny
Ostatni gwóźdź wbił jej w serce
i zamknął wieko do trumny

Uniosła ból nad to wszystko
by oddech wrócił na ziemię
chciała ratować swą przyszłość
lecz czarny kot drogę przebiegł

Mocniej ścisnęła dłonie
i pchnięta w ostateczność
z drżeniem niewinnych powiek
odeszła stąd na wieczność
.......
Drogą ukojenia
podróż w światła stronę
do bram przebaczenia
gdzie nie sięga człowiek



finezka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2008-07-30 18:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < finezka > wiersze >
sara | 2008-08-04 11:43 |
smutne ale jakże prawdziwe , niestety juz niejeden człowiek wybrał sie w taką droge z tego powodu . Pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się