ogród pojednania
Jeśli mnie spotkasz tam w ogrodzie
w bukowym cieniu zasmuconą
obdarz nadzieją i radością
niech oczy moje znów zapłoną
Nie budź zwątpienia nawet jeśli
drzewa przestaną się kołysać
Niech miłość słowem swym szeleści
by w sercach mogła się zapisać
Tym niewiędnącym życia kwiatem
obrodzić ogród słodkich wiśni
I stać się naszym lepszym światem
słów pojednaniem nam się przyśnić
A gdy już moc nadejdzie chwili
uniesień serc splecionych szczęściem
dotknę czułością delikatnie
w naszym ogrodzie każde miejsce
I zroszę ukojenia łzami
od smutku popękaną ziemię
w splecionych dłoniach pod palcami
będziemy czuć już tylko siebie
finezka
|