Banał
Stół, ten, na którym co dzień jadam
I ten, na którym zbyt często siadam.
Te cztery nogi i blat
Są dla mnie ważne niemal jak brat.
To on co rano pozwala mi do siebie wlać
Wraz z gorącą herbatą radość, którą widzi potem świat.
To on każdego wieczora
Udowadnia, że nie straszna mu żadna zmora
I bierze na swe barki moje nastroje ciężkie.
To także on wykazuje swą złośliwość
I szarpie moją wcale nie anielską cierpliwość,
Gdy skrzypiÄ…c
Nie pozwala mi spać.
ZakochanyToster
|