inne spojrzenie
Spróbuj mnie ubrać w zwiewność wiosny
Promienie lata urokliwe
Suknie jesiennym tiulem podszyć
puchowym płaszczem okryć w zimie
wyjść na miłosny spacer życia
przez burzy krzyk w uścisku przebrnąć
nierozerwalnych nut powietrzem
ocucić porzuconą przeszłość
oczom mglistości ująć chłodnej
by to co w nas wzniecało ogień
z popiołu mogło się dziś podnieść
odrodzić jednym czułym słowem
finezka
|