Na szali

A na dnie morza - optymista
niepoprawną wiarą taflę przedziera
choć chwile jego już policzone
myślami z nieprawdą zadziera

swych sił nie skąpi mój optymista
aż mu baterie wysiądą zupełnie
policzki nastawia jak najwierniejszy
byle tak dalej byle kompletnie

jest w tym szaleństwa źdźbło i szczypta wariactwa
opętanym biegiem nie uratuje przecież świata

zło pozostanie tu na tej ziemi
by z równowagi nie wyprowadzić
by obiektywizm był zachowany
sądów sprawiedliwie niezależnej wagi


Yenna

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2008-11-13 09:57
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Yenna > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się