grzechotka

Wewnątrz metalicznie stukocze,
równym wyuczonym rytmem.
Grzechotka połknięta w dzieciństwie.

Stosunkowo niedawno,
na jej miejscu znajdowało się serce;
radosne, potrafiące się cieszyć każdym momentem.

Kochało mocno,
jednak bez wzajemności.
Pomimo tego, nie wątpiło.
Przepełniało się nadzieją,
zakrywało złudzeniami,
.. i czarami, modlitwami.

Kierowało nawet do wielu czynów,
głupich, jak i odważnych.
... nieważne,
i tak wszystkie kończyły się fiaskiem.

I ból był, łzy, cierpienie,
wspomnienia jak pasożyty kryjące się w głowie.

A potem nawet coś jakby zapomnienie,
albo oprzytomnienie.
Choć w zasadzie nie...
Tylko raczej odzyskanie tchu
i niespokojnego oddechu.

Ale człowiek nie zwykł się na błędach uczyć,
a historia lubi się kołem toczyć...
Więc znów wszystko od nowa.

Jeszcze nie było zakończenia,
a już niesamowite katusze.
I świadomość, że będzie tak samo,
że z dnia na dzień coraz gorzej.

Wcześniej jeszcze serce wyjeżdżało na urlop.
Zawsze jednak powracało.
...ale zabrakło mu siły,
i nadziei zabrakło.
...serce emigrowało.

A kołatka stuka,
obojętny ton chce przyjąć, być nieczuła.
Ale nawet jej przeszkadza.
Czyny i twarze nachodzą ją co dzień.

I grzechotka zaczyna ulegać korozji...


delusion

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2008-11-23 17:39
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < delusion > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się