Stolarz

W zmyslowej woni spoiwa drwa
slojowym kragiem licze przeszly czas
szlifuje wieko pod zamkniete drzwi
nucac do taktu sonate b.mol
i zostal tylko krzyza ciezki glaz
i pelen wypas ciezkostrawnych slow
i nic nie kreci
bo wszystko bez zmian
choc drzazg bez liku
w swoich dloniach nosze


martino

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2008-12-04 23:53
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < martino > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się