Sweter obsypany diamentowym pyłem...

Jednym swetrem otuleni,

w domu z ramion zaplecionych,

umysłami połączeni,

odrzucili świat spodlonych.



Sweter chroni i jednoczy,

zmysły chłoną się wzajemnie.

Błyszczą siłą smutne oczy,

Serca biją naprzemiennie.



Dotyk swetra uspokaja,

bliskość ciała koi nerwy,

głód czułości zaspokaja

szept płynący z ust bez przerwy.



Zagubieni,poranieni,

w sobie spokój odszukali.

Jedno drugim dopełnieni

rany maścią smarowali.



Znalazł demon się zawistny

co w tkaninie dziurę drążył.

Pazur wbijał nienawistny,

swetra jednak spruć nie zdążył.



Mocne nici z uczuć pięknych

wytrzymały atak piekła.

Nic nie wyszło z planów wstrętnych,

dziwi się istota wściekła.



Zamiast gniewu,nienawiści

odpłacają mu miłością!

On i ona,sercem czyści,

przyjaźń dali mu z radością.









Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie i kopiowanie całości lub części niniejszej publikacji, oraz wprowadzanie jakichkolwiek zmian jest zabronione bez pisemnej zgody autora. Zabrania się jej publicznego udostępniania w Internecie w myśl praw autorskich zawartych w
Dz.U. 2006 nr 90 poz. 631.


rudaraija

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2008-12-13 11:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < rudaraija > < wiersze >
Aicha | 2008-12-13 13:46 |
Świetny. Podoba mi się ten motyw swetra:) Pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się