z wyboru

w krainie niepewności
pewne mnie istnienie
rodzi się we mnie
świadome pragnienie
spragniona dotyku
uciekam w krzyku
w zakończone przestworza
by zacząć siebie od nowa...

dziwną egzystencje
mi podarowałeś
dniami całowałeś
nocami raj odsłaniałeś
kwiaty pod stopy kładłeś
w płótno ubierałeś

raz tylko rozebrałeś

i widzisz...

nie zasługuję na twoje istnienie
bo nieprzewidywalne me usposobienie...


Ania Jarosz

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2009-01-16 22:36
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ania Jarosz > < wiersze >
bozka | 2009-01-17 13:05 |
:))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się