Nie pytaj
nie pytaj czy przeniknę
słowa milczenia i czas
zamienię w słowo co
początkiem i końcem
nie mów o myślach
co płyną wciąż jak nurt
rzeki do anonimowości
morskiego zlewiska
nie śpiewaj melodią
poranka z myślą śpieszącą
na zachodu brzeg
daj mi swoje słowo
i twój uśmiech błękitu
a oddam ci ciszę
zmienioną w marzenia
podaruj mi rytm serca
a rozkosz na ramiona
zarzucę i poprowadzę
do ołtarza bezpiecznego
odpoczynku na moście
odległych wciąż
jeszcze zamiarów
topor
|