Kiepska poezja

Ciężko opisać to co przeżywam w paru słowach,
tak by nie usłyszeć, że to banał.
'Utarty temat' ktoś powie.
Niestety nie tylko na papierze.

Jak przekazać strach,
który jest mi najwierniejszym przyjacielem?
Nie opuszcza mnie w najtrudniejszych chwilach,
stojąc przed domu progiem.

Jak określić uczucia zrodzone w głośnym zaciszu domowym?
Mam pisać, że to boli?
Ale jak skaleczony palec czy złamana szczęka?
'Jest różnica' przyczepią się krytycy.

'Metafor używaj, strofy rozdzielaj.
Lepiej zrozumiem, łatwiej się wczuję'.
Chcesz poczuć to co ja?

Najbliższą knajpę swym domem uczyń,
kryminalistę ojcem, o matce zapomnij.

Codziennie po szkole wąchaj smród wódki,
a z ust ojca napojonych procentami
wysłuchuj jak cię ceni,kocha,
ale dodaj do tego ogromną odrobinę ironii, obłudy.

Wieczorami siniaki lodem okładaj,
miejsca, w które cię mocniej dotkną.

W nocy, pod kołdrą z dłońmi złożonymi do Boga
ustami zmoczonymi łzami proś Go o pomoc,
bo tylko w Nim nadzieja.

Rano otwierając oczy myśl, że będzie lepiej.
Chociaż nie...
Tego nie rób...
Nie łudź się...

Z utęsknieniem czekaj na 6:30,
by wolności zaznać,
nią się nacieszyć,
w drodze do szkoły układając historię o cieple rodzinnym,
aby mieć co odpowiedzieć kolegom
na pytanie: 'Co u ciebie?'

Czy zgodzisz się na to?
By mnie zrozumieć?
Nie?
Dziękuję.
Przynajmniej mnie rozbawiłeś.


Yumiko

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2009-02-24 19:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Yumiko > < wiersze >
boogie | 2009-02-26 13:49 |
bardzo smutne!pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się