NA JAWIE...
Podążam przez okryte kroplą rosy polany,
omijam zaspane korony drzew,cicho szumiące
jakby nucące kołysanke strumyki.
kładąc się na złociste stokrotki,
patrzę w puchowe chmury, układając
z nich całość,Widze Ciebie...
Wyciągam dłoń,by móc musnąć Twój polik,
krzycze, byś usłyszał głos pełen pałającego
entuzjazmu.
ropływając się przy tym obrazie...
obudził Mnie świt...
to tylko sen ?
Diabelek94
|