SKÄ„D TO...?

Skrzepnięta łza na jej policzku,
w oczach zamotany świetlik strachu,
dłonie drążce, na twarzy ponętny
widok pogardy.
Oddech przepełniony strachem,
oczy obdarde z blasku,
osłonięte ikrą nicości,
Skąd ta nienawiść do
własnego poczęcia ?
te puste spojrzenie,
jak gdyby umierała żyjąc...


Diabelek94

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2009-03-03 13:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Diabelek94 > < wiersze >
Ĺťelka_1990 | 2009-03-03 15:44 |
Cudowny wiersz, poczÄ…tek i koniec mistrzowski pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się