czwarty wymiar, ZWIERZE

w dwóch wymiarach cię poznałem
a własciwie w pierwszym z pierwsza
strofy twoje studiowałem
podziwiqałem twego wiersza

drugi wymiar we mnie chlusnął
zaparł wszystkie funkcje zbędne
twarz i głos był mi nauką
podziwiałem bożą wenę

wreszcie trzeci wymiar z puli
poznam bryłę namacalną
dolin, gór i lasów wtulić
kształty w bryłe jeszcze skalną

jeszcze czwarty wymiar, ZWIERZE
co się w moim sednie czai
chętny skoku namiar bierze
szpony ma z nierdzewnej stali

gotów żeby strzec swojego
jednak kruchą ma naturę
chrapnie, kaszlnie coś do czego
pofałduje czołu skórę

nazbyt szybko schodzi z warty
wtula się poniekąd w wroga
merda, sapie jak uparty
zapomina co to trwoga

ryczy, wyje, skamle, szczeka
wierszokleta tak stęskniony
czwarty wymiar, uczuć rzeka
bieg jej jeszcze niestropiony


hektor

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2009-03-09 19:13
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < hektor > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się