rozbieraj mnie wzrokiem...
rozbieraj mnie wzrokiem
ręce tu niepotrzebne są
idź za cieniem
i nie pytaj
skąd to krzesło
z oparciem o kant biodra
skąd ślady kocich łap
na ścieżce
którą przychodzi noc
patrz
jak wymykasz się
z rzęs pułapki
jak rozpływasz w ustach
wielkich na pół nieba
takamała
|