Herbaciano
Niezwykłym wypełnieniem filiżanka
gdzie brodzę serdecznym palcem
magicznym tego sposobem
znajduje się pomiędzy czasem
refleksja dłuższą chwilą oddycha
przymierze zawiera z fusami
co układają się w serpentyny
i mieszają z moimi myślami
bajkowy lew z światłocieni
pazurem skrobie mi po skroni
chce wyrwać się wyobraźni
z okowów przymusowej niewoli
róża zawstydza rozpustą
czerwoną wstęgą się puszy
dołącza do niej pokrzywa
dumna ze swej kującej duszy
pyszni się księżyca odbicie
co w studni łez zatopione
przygrywają smutną melodię
dzwonki z nostalgii zrobione
to wszystko a może aż tylko
w jednej filiżance ukryte
gdzie moc herbaty zielonej
miesza się z moim niebyciem
Yenna
|