Cząstki wschodzącego wieczora
Dotknij krawędzi
Tak kruchej
Jak cząstki wschodzącego wieczora.
W ogrodzie pnących się pragnień
Ukrycie drążących odpowiedzialność.
Cisza.
Pianista nie zna nut.
To dusza maluje
Wyładowania szelestów.
Klucz został na dnie.
Po co?
Bluszcz rozerwie zamki.
Dajmy się delektować
Grą zbudzonego świerszcza
Tak zgrabnie lepiącego nastrój.
Wyburzanych mglistą kaskadą
Niewinnego czerwieni.
Nawet świt
Nie zgasi teraz słońca.
BlackQueen
|