O rodzeniu, czyli akt kopulacji dwóch dusz

Każdego dnia zachodzę w ciążę, a nawet ciąż kilka.
Z człowiekiem, którego znam od lat osiemnastu,
z którym żyję na tej samej przestrzeni cielesnej,
choć w czasie nigdy nie tym samym.

Jest to istota zupełnie mi przeciwna.
Moja dusza z kwiatów, ziemi i wiatru ulepiona.
Jego z przelanych w książki, umysłów stopiona.

W tym osobliwym akcie kopulacji dwóch dusz,
dzieci nasze rodzą się różnorakie.

Czasem są to pokraczne mieszańce,
choć mówią, że inne niż wszystkie.

Czasem piękne i wrażliwe,
choć też ślepe niekiedy.

Czasem mądre i dalekowzroczne,
choć też egoizmu pełne.

A wszystko to odziedziczają po nas jak geny,
W zależności od nikłej i nieuchwytnej przewagi,
konsystencji pierwiastków w wywarze dusz.
Przewagi Jego lub Mojej, Mojej lub Jego.

Ah, właśnie narodziła się nowa istota.
O ciele ze słów kilku i kartki papieru.
Tak, nazwę Cię ''O rodzeniu''


Kacper

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2009-05-05 00:59
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kacper > < wiersze >
Aicha | 2009-05-05 13:23 |
Genialny:) Fajnie przedstawiony proces pisania. Ale mozna tez znaleźć elementy własnej osobowosci, tozsamosci, walkę z samym sobą, dojzewanie:) Pozdrawiam:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się