Piórko...
Powolutku i leniwie,
drażniąc skórę muśnięciami
wyruszyło na wędrówkę,
kreśląc linie pieszczotliwie
przemykając floresami...
Delikatne niczym tchnienie
i swobodne jak tor marzeń
sunie śladem drobnych włosków
wywołując mięśni drżenie,
pomnażając głębię wrażeń...
Tu zatrzyma się troszeczkę,
tam zakręci w tańcu dzikim
jakby wiatrem porywane.
Zaprzestanie na chwileczkę,
by znów hulać tak,jak z nikim...
Znów wiruje,znów szaleje,
jak schwytane w sieci rybki
co szamocą się bezładnie.
Tempo muśnięć raz maleje,
raz przechodzi w berek szybki...
Alfabetu listę całą
od poczatku aż po kres
wypisało drukiem chwiejnym
czyniac z brzuszka kartkę białą,
rozśmieszając aż do łez...
Zdaje się,że jest już wszędzie,
w drżenie wprawia całe ciało...
Nie uciekniesz,mój maleńki.
Pajęczynkę dróżek przędzie,
jeszcze się nie wyhasało...
I figlarnie,psotnie,z wprawą
niewidzialną farbką ładnie
artystyczne szkice tworzy,
rozkoszując się zabawą.
Co szkicuje?czy odgadniesz...?
Sprężynuje,podskakuje,
pilnie kreśląc szczególiki
wprawną ręką kierowane,
kokietuje i flirtuje,
zbiera śmiechu koraliki...
Zwinnie ślizga się po skórze
tatuażu tworząc wzorek.
Ośmiorniczka oczkiem mruga,
by igraszka trwała dłużej,
plącze nóżki ten potworek...
Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie i kopiowanie całości lub części niniejszej publikacji, oraz wprowadzanie jakichkolwiek zmian jest zabronione bez pisemnej zgody autora. Zabrania się jej publicznego udostępniania w Internecie w myśl praw autorskich zawartych w
Dz.U. 2006 nr 90 poz. 631.
rudaraija
|