na grobie ojca
rozgarniam ciemność
zapalając znicze
kwiaty czekają na wodę w milczeniu
na marmurze od- do wyznaczone datami
nazywam niesprawiedliwość
zrozumieć muszę że umarli nie płaczą
drzewom tak pieknie pochylać się
w zadumie
i szumieć i szumieć o tobie
westwalia
|