OJCIEC
to dla ciebie ty pragmatyku
realisto niezgruzony
moich wierszy lunatyku
celem, czynem zaiskrzony
oczytany słów wbranych
w których sukces się ukrywa
mi po chińsku opisanych
tobie świat się w nich odkrywa
śćągnij z białych mnie obłoków
boję się tego życzenia
czasem chcę tych spijać soków
być daleko od stoczenia
hektor
|