zakochany

właściwie to nie lubię zachowania dziwnych ludzi
ale co zrobić jeśli takie się we mnie właśnie budzi
głupawy uśmiech w wizarzu mym świeci
mam wrażenie że nie spałem już chyba od stóleci
kromka z masłem mi wystarcza no i głosno w wannie śpiewam
chodzę lekkim krokiem na przód i bezwstydnie głośno ziewam
wdycham powietrze aż do brzucha, spaceruję ulicą ciemną
o mój boże ciebie się pytam czy wytrzyma ktoś tak ze mna

jestem nagrzany
tak zakochany
zakołowany
odbudowany

mysle o wszystkim tym co sie stało
rozmarzony podziwiam całe twoje ciało
co ważne dotychczas było nieobchodzi już mnie
znalazłem miłość ultymatywną o której spiewać tylko chcę
wreszcie zamykam oczy juz mnie dziś nic nie zaskoczy
jeszcze łezka szcześliwa sie z oka mi wytoczy
jedna nadzieja ostatnia opija zmysły me
że to co z tobą przeżyłem, przeżyję jeszcze we snie

jestem nagrzany
tak zakochany
zakołowany
odbudowany


hektor

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2009-05-13 07:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < hektor > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się