Zabłądziła wiosna w jesieni

Zabłądziła wiosna w jesieni
gdzie ja jestem ...
kto mi coś tu zmienił?

Zapach jakiś inny
drzew moich nie poznaje
i smak ziemi taki winny.

Ptaki odlatują robiąc
hałasu co nie miara.
Chyba się pośpieszyłam
a to ci teraz kara...

Jesień wiosnę przyuważyła.
Ach ty piękne zielone świeżości
wiosenka tu u mnie gości.
Radosny okrzyk wydała.

Słyszałam dużo o Tobie,
pozwól że się przedstawię
jak się zowie.
Jesień jam,pełen kosz kasztanów
złotych liści Ci dam.

Z pól brązowych wypalonych
zbierzesz jeszcze ciepłych
parę ziemniaków pieczonych.

W powietrzu zapach
wilgotnych liści się unosi,
rolnik już dawno swe zboże skosił.

Wiosna zauroczona
smakiem,barwą jesieni
nic w niej nie chce zmienić,
nawet nie da więcej zieleni.

Pozostać u niej chciała,
lecz mądra jesień jej
dozgonną przyjaźń oferowała i
z powrotem wiosnę odesłała.

Wiosna szczęśliwa przyjaźń przyjęła.
Czasami jeszcze do teraz jesień odwiedza
Delikatnym promieniem słońca obdziela
dla przypomnienia bo wie już gdzie jej miedza

Jesień nie chcąc być dłużna
wpada do wiosny czasami
częstując przymrozkami.





podszepty_gor

Średnia ocena: 10
Kategoria: Przyroda Data dodania 2009-09-10 21:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < podszepty_gor > < wiersze >
I_have_seen_the_rain | 2009-09-13 00:52 |
jest świetny! ;] bardzo przyjemnie się czyta ;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się