Prośba
Cichutkie łkanie, żałosny jęk
Dusza odarta z nadziei
W oczach bez blasku zastygły lęk
Co będzie jutro, czy coś się zmieni.
Ty Panie wiesz co rozpacz i łzy
Każdego dnia rozdajesz je w koło,
I choć doświadczasz mnie losem złym,
Przed Tobą klęczę z pochyloną głową.
Me prośby znasz, pragnienia też,
Wiesz dokąd myśli moje wciąż biegną
Weź, weź duszę mą, lecz zostaw mi,
Tę miłość prawdziwą i piękną.
Marek N.
|