moja niesenność

czekając na zbawienie
wędruję po lesie

wącham kwiatki
przytulam się do drzew

tworzę kształty
i je nazywam

nadaję im barwy
najchętniej odcienie zieleni

w ręce trzymam notes

bo
mój ołówek zakreśla
pewne obszary przyzwoitości
poza które nie może
granic przekroczyć

a język przymarza
do zimnej szyby

obserwuję czarno- białe zdjęcie
dziewczynki
ubranej w czerwoną sukienkę
i żółte buciki

szare liście opadają
zsypuje się śnieg
robi się zimno

ta moja niesenność
zamknięta w obrotach drzwi nieskończonych


graszyka

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2009-10-24 07:04
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < graszyka wiersze >
Dead_Doll | 2009-10-26 21:53 |
"obserwuję czarno- białe zdjęcie dziewczynki ubranej w czerwoną sukienkę i żółte buciki " - ten fragment jest najlepszy! Taka pewna forma paradoksu. :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się