mój niedoszły pierwszy raz
lubię, gdy mówisz,
że gadam głupoty
i pewnie masz rację,
że przyciągam kłopoty.
znów nie wyszedł nam normalny spacer.
i nie wyjdzie nigdy raczej.
nie przy naszej skłonności
do dziwności.
bo kto normalny
późną jesienią pod gołym niebem
w samych skarpetkach, czując tylko siebie
chce przeżyć swój pierwszy raz?
kto zapomina o tym, że istnieje czas?
nikt normalny, tylko my.
inni tak nie potrafią.
czegoś takiego nie przewidziały
najdziwniejsze piękne sny.
to może być tylko z Tobą.
szkoda tylko, że gdy wchodziłeś we mnie,
jakiś facet przechodził obok.
i musieliśmy szybko
znaleźć majtki, bluzki i spodnie.
tym bardziej, że niebo wyglądało
coraz mniej pogodnie.
ubrani dziwiliśmy się,
jak znieśliśmy nago taki ziąb.
ale i tak nie chcieliśmy
ruszać się stąd.
może nie wyszło,
jak było w planach,
ale to nic nowego.
w końcu wróciła nasza kochana
przeszłość porypana.
I_have_seen_the_rain
|