Boję się zamknąć oczy do snu
Boje się zamknąć oczy do snu
Wtedy pojawia się pustka i nicość
Czarna dziura pochłania
Moje ciało i mnie całą
W ciemności mam wrażenie, że lada
Moment sufit mnie przygniecie
A pokój krąży wokół mnie coraz to szybciej
Moje ciało żyje innym torem
Dusza i myśli też
Nie mam nad tym kontroli
To się dzieje wbrew mej woli
Cały organizm się regeneruje
Wszystko oddzielnie relaksuje
A ja powinnam smacznie i spokojnie spać
Lecz boję się zamknięte oczy mieć
Gdy dookoła ciemno jest
A jak będę mieć koszmar?
I ktoś mnie będzie gonił?
To, co mam wtedy zrobić?
Gdy zamknięta we własnym ciele
Nie będę mogłam otworzyć oczu
W obawie, że sen jawą stanie się
Więc głośno krzyczę
Ten straszny krzyk zagłusza spokojną ciszę
Boje się zamknąć oczy do snu
Ten lęk od dawna we mnie trwa
Dobrze wiem, że każda noc
Zbliża mnie do dnia
W którym pokona mnie sam strach
I na dobre przestanę się czegokolwiek bać
Zapadnę w wieczny sen
I już na zawsze będę zamknięte oczy mieć
Lizelotta
|