Tytułu brak, bo tak.

Stoi na stole filiżanka,
w niej kawa zimna, z wczorajszego dnia.
Kibel zapchany, klapa zajszczana.
Cicho wszędzie, pies na dywan sra.

Gazet dziesięć leży pod drzwiami,
z kranu cieknie, w lodówce pusto... do taktu.
Telewizor się przegrzał i po prostu zgasł.
A radio? Radio w poniedziałek strzeliło z kontaktu.

A oni się pieprzą w pokoju obok,
spijając żywo krew ze swoich ust.
Zdzierają ciuchy, rwą na kawałki,
rżną się, tłuką i kurwią w głos.

W pokoju obok pieprzą się ludzie,
a może zwierzęta. Tak powinno być?
I będą pieprzyć się tak jeszcze długo,
aż w okół nie zostanie nic...

Prawie jak psy...


shadow

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2009-12-02 11:14
Komentarz autora: dziś komentarza brak.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < shadow > < wiersze >
Dead_Doll | 2009-12-03 22:16 |
no, no, groteskowo, a ja uwielbiam groteskę, na dodatek tak brutalną i piękną zarazem! Bosko po prostu. Bo to się nazywa prawdziwe piękno...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się