Szeptanie w ciemności
Siedzimy poskręcani w ciemności,
Po cichu…
Delikatny wiatr głaszcze subtelnie nasze twarze,
Niemalże niedosłyszalny…
Mamy pustki w naszych głowach,
Wszech obecna cisza…
Szepczemy w mroku,
Jakby do powietrza.
Bełkot mdleje w czerni,
Zwisa w przestrzeni jako mgiełka.
Nasze słowa wibrują w pokoju,
Odbijają się od ścian – W ciszy…
Co jakiś czas da się posłyszeć szelest,
Ktoś poruszył dłonią, albo stopą.
Jesteśmy nadzy!
W ciemności…
Powierzchownie odziani,
W uczucia i marzenia…
W ciemności, po cichu.
Czymże jest życie?
Pein
|