Misiek

Na parapecie nie przespanych nocy
ciemnosc w pidzamie snu wchodzila
nos zimny...tak jak szyba
i zimny jak powietrze
i jak lukrecja zjadana po katach
obca...nie moja...smakowita
Co widzial moj chory misiek
przezywszy nie jeden za dnia
z wsciekloscia zadany zastrzyk
......moze chcial mnie ratowac
oddajac swa trocinowa nerke na zgnicie
juz teraz moze nie mysle
nim lzy wydraza policzki
....moze sie ogole


martino

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2010-01-15 20:34
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < martino > < wiersze >
eliza99 | 2010-01-29 20:47 |
Tak jak tytułowy Misiek w niektórych sytuacjach człowiek jest tak mały i bezradny.Nie umie przejść przez życie należycie.To nie wina charakteru.Tylko innych ludzi.Tej beznadziejnej obojętności.
niewazne | 2010-01-16 00:37 |
Niebanalna treść ujęta w prostych słowach sprawia,że wiersz zyskuje czar. Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się