Rozrachunek

Przepraszam, że więziłam Cię co dzień pod powiekami,
Odtrącając kojące wargi snu, niczym zło konieczne.

Przepraszam, że spojrzałam o ułamek sekundy zbyt długo i zbyt głęboko.
O ten ułamek, który nie pozwolił już nijak odwrócić wzroku.
Ten, który zapisał na zawsze…

Przepraszam, że każdy miał Twoje plamki w oczach, twoje barwy i refleksy.
Twój uśmiech zakrzywiający czasoprzestrzeń.

Przepraszam, że wzywałam tyle razy podświadomym krzykiem swej duszy.
Była zrozpaczona, nie pomyślała, że jest noc już, że chcesz spać.

Przepraszam, że zbudowałam wokół Ciebie swój mały odizolowany świat.
Bezpieczniejszej lokalizacji nie znałam.
Nikt nie raczył powiedzieć, że stanąłeś wówczas nad przepaścią samotności.

Przepraszam, że nie odgadłam w porę Twego milczenia.
Że niemy szept pozostawał najsłodsza tajemnicą,
której odkryć nie umiałam i nigdy nie chciałam.

Przepraszam, że każdego niedopowiedzenia trzymałam się kurczowo
Niczym liny ponad otchłanią której dna nie dosięgało zbawienie.

Przepraszam, że w swej upartej naiwności patrzyłam, lecz nie dostrzegałam.
Że zasiałam gdzieś w swoim ogrodzie ziarno nadziei
W nadziei, że wykiełkuje kiedyś.

Wybacz też, że kochałam.
Ale przede wszystkim, że skłamałam.
Używając czasu przeszłego.


beyond

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-01-18 18:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < beyond > < wiersze >
Magdis | 2010-01-24 17:41 |
Bardzo ładny wiersz, bardzo mi sie podoba, pozdrawiam serdecznie:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się