KUCHNIA
Piszę wiersze o miłości
Bo niby o czym mam pisać
O błękicie nieba?
O zieleni lasów?
O krzywiźnie gór?
O promieniach słońca?
Które padają na Twoją twarz,
A przez okno w kuchni widzę niebo.
Twoja dłoń smaruje chleb masłem
Niczym słońce rzucające swoje promienie
Na bezmiar gracji Twych rąk,
Które kładą sałatę, niczym zieleń lasu
Zachodzące słońce w czerwieni pomidorów...
Widzę ciebie MOJE KOCHANIE
Kładę usta na twojej szyi...
I już nie wiem czego pragnę?
jozek68
|