jutro (miało go nie być)
widziałem Śmierć
z okien rozbitego samochodu
kroczyła majestatycznie
powłócząc czarną szatą
twarz miała piękną
lecz oczy puste ...
spojrzała na mnie
biel ścian
szpitalny zapach
gdzieś obok ktoś szlocha
(widzę tylko to co przede mną)
słyszę słowa
''doktorze, on wrócił''
zamykam oczy ...zasypiam
nie widzę już pustych oczu
odeszła
jutro jednak nadejdzie
chociaż miało go nie być
Adamo70
|