Zmacona Fikcja #3
uśmiechnięte bezrękie manekiny z perukami
stoły i komody z czterdziestoletnimi kosmetykami
zapach rozkładających się artystycznych cial
nasiąknięta krwią sosna skrzypiąca pod butami
zgniecione i zastygłe teatralne wesołe i smutne maski
niedokończona nigdy paczka bezfiltrowych marlboro
i z niczym obrazka wyjęty obok kręgosłup wyrwany
a to wszystko miedzy kurzem i światła upartego smugami
aspiniou
|