Zmacona Fikcja #3

uśmiechnięte bezrękie manekiny z perukami
stoły i komody z czterdziestoletnimi kosmetykami
zapach rozkładających się artystycznych cial
nasiąknięta krwią sosna skrzypiąca pod butami
zgniecione i zastygłe teatralne wesołe i smutne maski
niedokończona nigdy paczka bezfiltrowych marlboro
i z niczym obrazka wyjęty obok kręgosłup wyrwany
a to wszystko miedzy kurzem i światła upartego smugami


aspiniou

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2010-04-08 00:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < aspiniou > < wiersze >
morphine | 2010-04-14 17:23 |
ale cyrk... umiem to na pamięć.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się