nasza klasa


to było takie prawdziwe
wtedy nic nie robiło się na niby
do szkoły po następne półrocze po drodze
oblany egzamin nagradzaliśmy sobie w oczach
od wakacji do wakacji żyło się szybko
pamiętam tego matematyka był ciągle sam

mówił że mamy nauczyć się dzielenia bo to ważne jest
ile jest nas w innych dla siebie
matematyk z innej planety
i taki do kwadratu niepojęty

dzisiaj wiem za późno nauczyłam się liczyć
wracam za kare do tej samej klasy po jakieś ułamki
i wyciągam pierwiastek logarytmiczny z mojej
nieskończonej młodości


westwalia

Średnia ocena: 6
Kategoria: Życie Data dodania 2010-06-19 19:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < westwalia > < wiersze >
wezdiw | 2010-07-04 15:04 |
Ciekawy temat i podejście do niego. Podobają mi się ostatnie 2 wersy. Tylko pierwsze dwie strofy bardziej nadają się do pamiętnika, niż na wiersz.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się