winorośl


Widziałam winorośle pnące się do nieba
z łona Ziemi żyznej długo wyrastały
potem po murach udręki pięły się samotnie
spotkały się w momencie słońca górowania
Nagimi ciałami dotykały swej pulsującej zieleni
tajemnym uściskiem pożądania złączone
Deszcz rozkoszy spływał po ich obnażonych gronach
Promienie słoneczne wina dziki smak spijające widziałam
blask słońca spowiła mgła
tak właśnie narodziło się życie


fiolkamarzen

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2010-06-21 21:24
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < fiolkamarzen > < wiersze >
wezdiw | 2010-07-08 10:47 |
Niezła z Ciebie podglądaczka :P ...z naprawdę bogatą wyobraźnią. Można delektować się nim, jak grzańcem w zimne wieczory, ale i chłonie się go łapczywie jak schłodzone wino w gorące dni ;)Jedynie drugie "widziałam" jest jak dla mnie zbędne, ale ten maleńki fus niknie w upajającej całości.
Adamo70 | 2010-06-21 22:25 |
czyż muszę mówić że świetne ...5*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się