CZŁOWIEK-WIDMO

Gdzie byłby gdyby wtedy odszedł?
Bez szans przeprosin dla świata
Nie zmywając deszczem żalu
Proporcjonalnie do bólu
I zobojętnienia innych serc

Bez szans na promień słońca
Co padał wyłącznie na kamień
A ten człowiek jak roślina
Potrzebował sporo ciepła

Bez szans na wspólne zwiedzanie tęczy
Na chodzenie wieczorem po parku
Nawet na jedną marną łzę z tęsknoty
Co da nadzieję na ożywienie serca

Czy spotkałby swe przeznaczenie?
Co wypełnia się właśnie
Łącząc dwie z zagubionych dusz
Teraz czas uśmiecha się do nich
Odwraca w symetrii życia
Płonie w blasku ich ciał


dreamer

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2010-08-04 02:59
Komentarz autora: refleksja ...
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < dreamer > < wiersze >
wezdiw | 2010-08-06 17:45 |
Bardzo podoba mi się przekaz i ostatnia strofa ;) Pozostałe strofy są zbyt opisowe.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się