Słabości

Po co oczekiwać czegoś, co się nie wydarzy?
Kruchych jak porcelana chwil,
Odrzuconych w przeszłość myśli,
Przyciąganych do siebie tylko w słabości,
Wyczekiwanych w przerastających nas momentach.
Zraniłem cię i mówisz, że jestem potworem,
Szyderczy śmiech zmaga się w echu ze ścianami.
Mimo chłodu jaki mną zawładnął,
Mam ciągłe wrażenie, że wciąż jestem tylko człowiekiem.
Gęsty mrok osiada na twych ramionach,
Zdaje się wydzierać z ciebie oddech.
W ciągłej wierze w męskie słabości,
Łamię kruche kości twoich doświadczeń.
Nawet twój wdzięk i blask twej urody,
Nie są w stanie przyćmić gęstości chłodu.
Burza emocji, która nie może znaleźć ujścia.
Dostajesz gęsiej skórki,
Włosy jeżą ci się na całym ciele.
Tak jakby ten emocjonalny chłód dotykał zmysły.
W jednej chwili pałac twoich marzeń,
Wyimaginowana świątynia twoich uczuć upada pod ciężarem prawdy.
Chciałabyś mnie zatrzymać,
Złapać,
Uwięzić,
Lecz jesteś tylko kobietą.
A ja...
Potworem...
Zamykasz oczy,
Nie płaczesz,
Nie krzyczysz,
Zawsze byłaś dzielną dziewczynką.


Pein

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2010-08-15 19:52
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Pein > < wiersze >
wezdiw | 2010-08-22 13:25 |
Wiersz w naprawdę dobry sposób oddziałuje na uczucia, emocje. Daje do myślenia. Widać w wierszu stanowczo przerośnięte ego (a nie potwora), ale nie mnie oceniać autora, a sam wiersz się wybrania treścią.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się