Gra zmysłów

Żar wisi w powietrzu,
Można się sparzyć od tak,
Gęstość choroby,
Zaraźliwe i zabójcze.
Dotyk na twoim gładkim ciele,
Powoli przesuwające się po nim palce,
Drżysz na samą myśl.
Powoli opada złoty deszcz,
Zakrywa wszystko co jeszcze nie błyszczy.
Dłoń delikatnie rysuje twoje ciało dalej,
Opuszki powoli płynął w dół,
Niemalże rysują szkarłatne ślady na twojej skórze.
Wyciągasz dłoń aby dotknąć dłoni,
Znasz tę zabawę.
Zbliżasz się powoli, bardzo powoli,
Efekt przecież musi przetrwać,
Przesuwasz dłoń trochę dalej.
Delikatny chłód unosi się w górze,
Dobrze go znasz,
Pewnie rysujesz spokojny uśmiech.
W przestrzeni zalega oddech,
Tak jakby zatrzymał się w czasie.
Wszystko się spowalnia,
Jest tylko uśmiech i pewność siebie.
Cal po calu, upada odległość,
Teraz już można wyczuć emocje,
Bez wysiłku, samym węchem.


Pein

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-09-18 10:58
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Pein > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się