Wirus grypy smoleńskiej

Po niesamowitym, smoleńskim szoku,
W jeden pięć czwartego poletka roku,
Przed Pałacem na Krakowskim Przedmieściu
Duch harcerski podał oblicze wejściu
Symbolu nadziei i zmartwychwstania
Do żałobnych metryk upamiętniania.

Niestety! Po jakimś powiewie czasu
Ten zjednany los pofrunął do lasu,
Bo wskoczył w tłum wirus smoleńskiej grypy.
Krzyż zakładnikiem politycznej krypy,
Której dowódcą jest pisowski baca,
Co śmigłem prowokatorskim obraca.

Nie pomógł efekt uzgodnień monarszych
Z ósmego poletka roku, ni dalszych
I nie zaznał dom Boży Świętej Anny,
Ze znaku krzyża, pieszczeniem hosanny.
Nadal pokój ducha startował w gruzy,
A tablica pamięci czuła guzy.

W końcu symbol wiary dostał godny kąt,
Lecz toksyczni maniacy nie idą stąd.
Już plac zmienili w cyrkową arenę
Dodając dziewięć sześć symboli cenę.
Co jeszcze z zanadrza wymamrocze klan?
Jaką kolorystyką wypisze łan?
(18.09.2010 r.)


tessa_stokrotka

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2010-09-18 16:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < tessa_stokrotka > < wiersze >
Gruncio | 2010-09-29 21:14 |
Lepiej bym tego nie ujął. Podoba mi się ta głębia i możliwość wyobrażenia sobie całej "ewolucji krzyża podpałacowego"
deMoniques | 2010-09-20 00:43 |
Bardzo dobrze obrazuje co w kraju piszczy! Podoba mi się :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się