Refleksja IV – „Pragnienie”

Pamiętasz jeszcze kochanie ten dzień, tę noc?
Na rekach ujrzałam twoje wyznanie.
Jak burza przemknęło zawirowanie.
Ten rok 1990!
Jeszcze kolejne lata.

Jesteś, a tak jakby Cię już niebyło.
Jesteś, a tak jakbyś nie był obecny.
Milczysz, jakbyś niemiał już o czym mówić?
Przy Tobie niema żywego ducha.
Teraz to Goliat „zaprzęga Twój rydwan”.

Stąpasz po jestestwie niebytu.
Teraz to ona… jest Twoją muzą odwieczną, twym natchnieniem.
Twym pożądaniem, o które zabiegasz.

Stało się!
Odgrzebałeś demony przeszłości…
Myśli Twoje błądzą.

A moje ogrzewa ogień prometejski
Pragnę niech stanie się prologiem – poszukiwaniem życiowej drogi ku dobru.

Dla Ciebie.


miltonia

Średnia ocena: 9
Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-11-20 04:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < miltonia > < wiersze >
miltonia | 2010-12-04 00:43 |
serdecznie dziękuję za wszystkie uwagi, zapewne pomogą mi szerzej patrzeć na to, co piszę
Irmmelin | 2010-11-22 19:12 |
Błagam , proszę. Mniej wielokropków ! :) Dla mnie one psują ogólną plastykę wiersza ( sam wiersz jest bardzo obrazowy i bogaty stylistycznie ,dla tego mi się podoba) Pozdrawiam i życzę weny.
Ccclaudia | 2010-11-21 22:43 |
Z tych wszystkich refleksji ta chyba jest najlepsza, zgodzę się z powyższym, czasem trzy dobrze dobrane słowa dają więcej efektu niż całe zdania.
wezdiw | 2010-11-20 21:12 |
Ps. 5 strofa jest piękna ;)
wezdiw | 2010-11-20 21:11 |
Bardzo podobają mi się przenośnie w tym utworze. Ciekawy przekaz ;)Zbyt wiele jednak jest narracji i wielokropków.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się