Spacer

Zawsze wychodzę, gdy jest ciemno
Z głową opuszczoną i rękoma
Schowanymi w kieszeń
Idę tam gdzie mnie serce niesie
Mijają mnie tłumy ludzi
Lecz unikam ich spojrzeń
Wyłapuję pojedyncze słowa
Z tego, co nazywa się rozmowa
To idealna pora na spacer
Sama ze sobą monolog prowadzę
Cóż ja na samotność poradzę?
Jeszcze bardziej spuszczam głowę
By nikt nie widział moich łez
I maszeruję z nadzieją w ciemność
Że kiedyś zmieni się w jasny dzień


Lizelotta

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2010-11-22 12:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Lizelotta > < wiersze >
wezdiw | 2010-11-23 18:00 |
Podoba mi się przekaz zawarty w tym wierszu, ale forma jest trochę zbyt opisowa.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się