Pani Generał

Pani Generał,
Melduję brak ważnych telefonów,
Zapowiedzianych wizyt,
Przyjazdu któregoś z wrogów,
Np. dziennikarki Izy.
Wszystko spakowane,
Walizki stoją wokół,
Czas na pożegnanie
I na pani święty spokój.
Sprawami nagłymi się zajmę,
Pani bratu będę gotował,
Jakby co pomoc kuchenną wynajmę,
Proszę nie myśleć, to po to bym awansował…

Chyba, że w Pani sercu…
Bo choć urlopem się pani cieszy,
Mi wcale do śmiechu nie jest.
Me serce wciąż puka i puka,
Tęsknota mnie napełnia jak spiętrzony wulkan,
Łzy lecą, gdy to piszę a ręka drży,
Sam już nie wiem, czy to na zewnątrz, czy też w mym serduszku mży.

Proszę darować mi tę chwilę słabości,
Ja dobrze wiem, jestem świadomy,
To nie najlepszy sposób na wyznanie miłości…
Ale..czy to ja jestem ten wyśniony nieznajomy?.

Sekretarz


Shymel

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2011-04-02 13:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Shymel > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się