NOC
Cisza, idzie noc.
Czarną szatą wszystko zakrywa.
W dali przeciągle pies ujada.
Czerwienią i brązem zmierzch się skrada.
Drzewa spokojnie w sen zapadły.
Na ziemię posępne cienie pokładły.
Rechot żab nad stawem słychać.
Z reszta dnia,
krzyk dzikich kaczek umyka.
Ciemno, głucho i straszno chwilami.
Noc swą szatę, przystroiła gwiazdami.
I chudy księżyc ja odwiedził,
Swym blaskiem mrok nocy rozrzedził.
26.09.1993
jagodaszydlowska
|