Gnatowicka
Mieć sąsiadów piękna sprawa.
Gdy rodzina zawiedzie
masz z kim pogadać.
Dom przy domu, płot rozdziela,
Drewniany, murowany
i z siatki poplątany.
Wszędzie kwiaty pod oknami.
Seroczyńska starsza dama
Całymi dniami przesiaduje sama.
Czasem wyjdzie wolnym krokiem,
przyjdzie pod sąsiadów oknem.
Przeciwieństwem jest Jankowska
Po przeciwnej stronie mieszka
Wiecznie w ruchu, zaganiana
w nocnym barze zapracowana.
Po pracy wraca,
zmęczona, niewyspana.
W wolnej chwili, gdy ktoś przyjdzie,
nie odmówi i ostrzyże.
Pusty domek, też tam stoi.
kiedyś mieszkali wszystkich znajomi.
Dziś czasem ktoś odwiedzi.
Parę dni pomieszka i odejdzie.
Jaszcze w dali domki widać.
Długo by o wszystkich pisać.
Gnatowicka krótka to uliczka
Jednak gwarna i zaludniona
Bo po kilka pokoleń mieszka w domach.
Młodzi, starzy, rozumiecie.
Tak to w życiu bywa.
Sami wiecie.
19.09.2001
jagodaszydlowska
|