Bez celu

Leżę skulona pod zimną pościelą.
W supeł zwinięta.
Z myślami się biję.
Jak rozczochrane chmury,
kłębią się zmieniają co chwile.

Ile wytrzymam z ta pustką?
Odepchnięta.
Skasowana na zero.
Jak w strefie nieważkości
odpychana przez wszystkich.

Nie mam już celu.
Wydarto ze mnie wszystko

Jak wnętrzności z zabitej świni.


jagodaszydlowska

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2011-05-19 20:41
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jagodaszydlowska > < wiersze >
kazap57 | 2011-05-22 22:41 |
oj tak często poszukujemy własnego celu
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się