Noc głucha

Wzniosłem głowę ku niebu by podziwiać jego piękno,
prosiłem Boga by się zlitował nad mym losem,prosiłem go abyś była nadal ze mną.
I ręką chciałem zerwać gwiazdę aby ci ją podarować,
lecz to niewykonalne,tak jak niewykonalne jest się w Tobie nie zakochać.
Jesteś moim życiem,dzisiaj do mnie to dotarło,
wiem,że może za późno,lecz pobłądziłem,wpakowałem się w głębokie bagno.
A dziś jestem pewny,na tyle pewny by krzyczeć na całe gardło,
że jesteś mą miłością,jedyną i niepowtarzalną.
Byłem durniem i brak mi słów na swą obronę,
lecz nie chcę usłyszeć że to już nie ma sensu,że to już definitywny koniec.
Chciałbym abyś była teraz ze mną bym mógł szeptać ci czułe słówka do ucha,
bo bez Ciebie jest naprawdę dziwnie,z braku twego ciepła straciłem swojego ducha.
Pragnę z Tobą porozmawiać,przytulać się do Ciebie,słuchać,
lecz zamiast tego otacza mnie noc ciemna,bezlitośnie głucha...


Frycek001

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2011-05-20 00:00
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Frycek001 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się